Obudziłam się w jednym łóżku z Harrym po chwili zorientowałam się że nie mam nic na sobie.
A:Cholera!
Przez mój wrzask Harry się obudził.
H: Co się stało?
A: Ty nie wiesz?
H: Nie a co...
Wtedy spojrzał na pokój był tak samo zszokowany jak ja.
H: Czy my?
A: Yhym.
H: Cholera!
A: To samo powiedziałam chwilkę temu. Ale spokojnie byliśmy pijani i nie myśleliśmy trzeźwo. Możemy udawać że tego nie było.
H: A nie było fajnie?
A: Skąd mam wiedzieć? Nic nie pamiętam.
Teraz się czuję jak taka dziwka. Nie wiem co teraz zrobię. Szybko owinęłam się kocem i ubrałam się w ciuchy z wczoraj Style's zrobił to samo. Pojechaliśmy do domu. Przez całą drogę ze sobą nie rozmawialiśmy, nawet lepiej. Nie chciałam żeby tak wyszło, wolałam go jako przyjaciela i chciałam żeby tak było. A teraz? Myślę tylko o wczorajszej nocy, wiem kilkanaście godzin temu mówiłam że go kocham bo tak jest, jest moim najlepszym przyjacielem. Był pierwszym o którym mogłam to powiedzieć, nigdy nie miałam przyjaciół dzięki im całej piątce czułam się jak w prawdziwej rodzinie. Liam był takim moim tatą zawsze chciał mojego dobra, Louis starszym bratem który lubił się ze mną droczyć i sprzeczać ale zawsze mnie pocieszał, Niall młodszym bratem który tylko by jadł i jadł, Harry najlepszym przyjacielem a Zayn...tu nic nie mam nie wiem co do niego czuję, niedawno był mi obojętny ale teraz przez te wakacje wiele się zmieniło. Kilka pojedyńczych łez spłynęło po moim policzku, co nic nie uszło uwadze Harry'ego.
H: Coś się stało?
A: Co?
H: Pytałem czy coś się stało.
A: Nie wszystko okey.
H: Widzę że coś nie gra.
A: Ale jest okey.
H: Dobrze skoro tak myślisz.
Wiem że czuje coś do mnie ale ja nie odwzajemniam jego prawdziwych uczuć. Nie jestem godna tego by być z nim a co dopiero być jego przyjaciółką. Postanawiam że wrócę do swojego dawnego życia jeszcze przed operacją, nie chce być już pod ich dachem. Nie chce już nikogo zranić, jak tylko dojedziemy pakuje swoje rzeczy i wyjeżdżam do swojego domku. Myślę że tak będzie najlepiej.
A: Przepraszam.
H: Za co?
A: Za to że się wyprowadzam.
H: Co nie możesz.!
A: Ale chce.
H: Ale ja nie chcę.
A: Tak będzie lepiej.
H: Wcale nie, chcesz tak po prostu uciec? To nie załatwi problemów musisz stawić im czoła. Rozumiesz?
A: Jestem zwykłym tchurzem. Myślę że i tak już wiele osób zraniłam nie chcę zranić i ciebie. Wrócę do mojej mamy na jakiś czas a potem wynajmę sobie jakieś mieszkanie.
H: Jesteś pewna że chcesz wrócić do swojej mamy? Przeciesz kilka dni temu nie chciałaś o niej słyszeć chcesz sobie zniszczyć resztę życia? Jesteś pewna?
A: Właśnie nie...myślałam ostatnio ile się zmieniło i ja już tego nie wytrzymuję.
H: Proszę cię nie odchodź.
A: Możemy się zatrzymać?
H: Coś się stało?
A: Kiepsko się czuję.
H: Może pojedziemy do szpitala?
A: Nie nie trzeba.
H: Ale i tak tam jedziemy. Nie wyglądasz najlepiej.
A: Dobrze.
Po kilku minutach byliśmy w szpitalu tam pobiegłam do łazienki. Co się ze mną dzieję? Zauważyłam w szpitalu Liam'a i Danielle. Ci to mają szczęście.
D: Amy hej.
A: Hey.
D: Dobrze się czujesz?
A: Średnio.
H: Amy chodź nasza kolej.
A: Pójdę sama.
H: Jesteś pewna?
A: Tak.
Po chwili poszłam do gabinetu lekarskiego. Lekarz mnie przebadał. I poszedł po wyniki. Ja w tym czasie poszłam do przyjaciół.
H: I co?
A: Poszedł po wyniki.
D: Oby to nic poważnego.
L: Właśnie.
A: Nie chyba nie.
Po chwili dostałam wyniki bałam się ich usłyszeć znów poszłam do gabinetu lekarza.
Lekarz: Cóż z naszych badań wynika że jest pani w ciaży.
A: Co? Który miesiąc?
Lekarz: Wygląda na drugi.
A: Aha dobrze.
Ja w ciąży? Nie to nie może być prawda. Wyszłam od lekarza i usiadłam na krzesełku przed jego gabinetem. Po chwili koło mnie byli znajomi.
D: I co?
A: Ja...ja...
Li: Możesz mówić jaśniej?
H: Czekajcie pójdę po lekarza on nam powie.
Po chwili pojawił się lekarz z Harry'm.
D: Doktorze co z nią?
Lekarz: Nic nie powiedziała?
Li: Nie może się wysłowić.
Lekarz: To normalne. Państwa znajoma jest w ciąży. Drugi miesiąc.
D: Co to wspaniale.
A: Nic nie rozumiesz? To drugi miesiąc.
H: Czyli to może być dziecko Zayn'a?!
A: Tak.
Li: Doktorze czyje to dziecko?
Lekarza: Nie wiem musi pani jakoś go przekonać żeby zrobił test na ojcostwo.
A: Ciekawe jak ja go przekonam. On będzie wściekły, znam go.
D: Na pewno nie. Przecież to będzie jego dziecko czyli ci pomoże. Przecież cię nie zostawi.
A: Ale tego właśnie się boję.
Po kilku minutach byliśmy w domu cała nasza czwórka.
N: Gdzie wy byliście?
H: W szpitalu.
Z: Coś się stało?
D: Amy z tobą o tym pogada. To sprawa dla was dwojga.
Z: Okey.
A: Chodź.
Poszliśmy na górę do pokoju Malika. Jak ja mu to powiem. Usiadłam razem z nim na kanapie i nie wiem czemu ropłakałam się.
Z: Co się dzieje?
A: Ja nie wiem jak ci to powiedzieć.
Z: Mów spokojnie, mamy czas.
Przytulił mnie od 3 miesięcy tego nie zrobił. Tak mi go brakowało.
Z: Spokojnie.
A: Więc za około 7 miesięcy nasze życie się zmieni.
Z: O czym ty mówisz? Nie rozumiem.
A: Zayn ja, ja jestem w ciąży.
Z: Co?
A: Bo jak jechaliśmy do domu to się źle poczułam i Harry zawiózł mnie do szpitala i tam lekarz powiedział mi że to może być 2 miesiąc.
Płakałam jak jeszcze nigdy, Zayn przytulił mnie i ucałował moje włosy.
Z: Damy sobie radę.
A: A co jeśli coś się stanie?
Z: Na przykład.?
A: Nie wiem coś mi się stanie?
Z: Spokojnie ja cię ochronię.
A: Na prawdę?
Z: Tak. Mimo że nie jesteśmy razem to przecież możemy wychowywać to dziecko.
A: Ale co będzie z naszym dzieckiem? Nie jesteśmy razem. Będziemy je na zmianę wychowywać? Kiedy będzie starsze będziemy go wozić w ta i z powrotem?
Z: Coś się wymyśli. Nie martw się będę przy tobie.
A: Dziękuję.
Posiedzieliśmy kilka minut na kanapie a potem razem zasneliśmy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest 31 kto się tego spodziewał? Tak tylko dodam że ta historia chyba nie będzie miała Happy Endu. Ale coś wymyślę. 2 komentarze i cdn. Dodam jeszcze jeden wieczorem. Trochę się rozpisałam dziś ale to dlatego że miałam wetnę.
Wow, ja się tego nie spodziewałam ale jak przeczytałam, że się źle czuje to wiedziałam, że jest w ciąży, no poprostu to było przeczucie <33 fajnie, że będą mieli dziecko ale szkoda, że będą go wychowywać na zmianę ;/ dziwnie tak jakoś. Ja to już mam mętlik w głowie, bo z jednej strony fajnie by było jakby była z Zaynem a z drugiej z Harrym. Obaj są BOSCY zresztą jak onui wszyscy tacy seksiaki z nich. Dobra ja już nie będę o nich pisać bo się rozmarzę i wkońcu wyjdzie, że strasznie długi będzie ten komentarz. Już jest!! <33 Z niecierpliwością czekam na nn <33 !!
OdpowiedzUsuńChodzi o to że oni nie chcą go wychowywać na zmianę bo nie wiedzą jeszcze jak to załatwić. :)
UsuńCiąża?! O mój boże. Czekam w takim razie na kolejny <3
OdpowiedzUsuńJutro u mnie pojawi się nowy rozdział :*
Dzięki za info.
UsuńWow. Świetny rozdział.
OdpowiedzUsuńCiąża ? Tego się nie spodziewałam.
czekam na następny i zapraszam do mnie.
http://love-oflondon.blogspot.com/