wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 29/ Przyjęli mnie jak członka rodziny...

Obudziłam się bardzo zmęczona, ciężko mi się spało ciągle miałam obraz Leona i tej zdziry. Normalnie w świecie wstałabym około 10 ale dziś tak nie było, wstałam o 13, nie powiem trochę mi się zaspało. Poszłam na dół i zobaczyłam wszystkich, znaczy oprócz Zayna. Dokładnie mi się przyjrzeli i przybiegli mnie przytulić, przyjęli mnie jak członka rodziny. Kocham ich. Poszłam do łazienki się trochę ogarnąć i do pokoju Harrego po jakieś ciuchy. Potem poszłam do kuchni na śniadanie, zrobiłam sobie kanapkę i herbatę i zjadłam ja w kuchni. Po zjedzonym posiłku umyłam talerze i poszłam do chłopaków. Oglądaliśmy jakiś czas telewizję, potem rozmawialiśmy. 
Lou: I jak tam z Leonem?
A:...
H: Louis! Nie...
Lou: Sorry.
A: Nic się nie stało. Jedno to co mogę o nim powiedzieć to, to że był: debilem, szmatą, zasraną dziwką i...
Li: Amy!
A: Sorry mówię jak jest.
N: Każdy ma prawo.
A: A co tam u was.?
H: A nic.
A: Harry widzę twój przebiegły uśmieszek co jest?
H: Zabieramy cię na wakacje!
A: Serio gdzie?
H: Do Polski!
A: Ym...
N: Coś nie tak?
A: Ja nie jadę...
Nie mogę z nimi jechać, tam mieszka moja mama która jak tylko mnie zobaczy to nigdy nie wypuści z domu! Szkoda że nie wiem dokąd pojechał mój tata, podobno niedaleko Londynu. Kiedy miałam 10 lat wyjechał potem już nigdy go nie widziałam, przysyłał pieniądze a nawet dzwonił ale nigdy nie przyjechał przez to moja matka zaczęła chlać i robiła za prostytutkę. Poszłam do pokoju i przykryłam się kołdrą, pojedyńcze łzy spływało po moich różowych policzkach, wtedy spojrzałam na swój nadgarstek ta jedna blizna nie daje mi czasem spać, a zrobiłam to bo poczułam chwilkę słabości. Z moich rozmyślań obudził mnie Harry który wszedł do pokoju. Położył się koło mnie tak że patrzeliśmy sobie w oczy.
H: Czemu nie chcesz jechać?
A: To skomplikowane.
H: Spokojnie mamy dużo czasu.
A: Twoje poczucie humoru jest rozbrajające. Nie mam sił zbytnio sił o tym rozmawiać.
H: Aż tak źle?
A: Nie tylko to dla mnie były dla mnie okropne lata. 
H: Proszę.
A: Dobrze. 
Powiedziałam mu dokładnie to co chwilkę temu myślałam, nic nie mówił tylko mnie przytulił. Tego było mi potrzeba. Po jakimś czasie przyszli też chłopcy i tak wszyscy sie tuliliśmy. Potem zostałam znów z Harrym. Nie wiem czy nie czuję do niego czegoś wyjątkowego.

*Oczami Hazzy*
Może teraz jej to powiem.? Nie teraz to nie najlepszy moment ale ona jest mi bardzo bliska. Nigdy czegoś takiego nie czułem, ale lepiej jak jeszcze trochę poczekam, zrobię to na wakacjach. 

*2 tygodnie później*
Obudziłam się w pokoju Harrego tak jak przez ostatnie dwa tygodnie. Lubię się koło niego budzić, jest inny taki romantyczny i czuły. Nigdy mnie nie skrzywdził. Cieszę się że do nich wróciłam. Poleżałam jeszcze chwilkę i patrzyłam się w loczka kiedy obudził się i spojrzałam w te jego zielone tęczówki. Nie wiedziałam że jest tak ważny dla mnie.
H: Z tym pytaniem czekam już bardzo długo. Jesteś jedyną osobą na której tak mi zależy, jesteś wyjątkowa.
A: Miło że tak mówisz.
H: Chce na tych wakacjach zadać ci bardzo ważne pytanie.
A: Dobrze. Więc słucham.
H: A więc...
Nie dokończył bo ktoś wszedł do naszego pokoju to był...Zayn! Matko zapomnieliśmy mu powiedzieć.
Z: Co ty tu robisz?!
A: Leże.
Z: Chodzi że w tym domu. A poza tym czemu leżysz z Harym?! Ja nic nie mówiłem że zrywamy.
A: A ja tak. A chłopacy pozwolili mi tu mieszkać to nie jest tylko twój dom. A ja już mówiłam że zrywamy.
Z: Nie wieże najpierw Leon teraz Harry! Jesteś po prostu dziwką.!
H: Zayn cofnij to.
Z: Nie bo ona na prawdę taka jest. Nie widzisz tego? Ona się nami bawi! Niedługo pójdzie Niallowi do łóżka.
Zaczęłam płakać. Jak on mógł mi to powiedzieć nie jestem taka. Myślałam że się zmieni.
Z: Teraz sobie rycz.!
A: Zostaw mnie.
Z: Bo co?!
A: Bo kurwa gówno! Pieprz się!
Z: Jak pieprzyć to ciebie.
Oj chyba nie do końca ułożył zdania. Nie wypadł najlepiej.
Z: yyy
H: yyy
A: Dobra lepiej idź jeszcze przemyśl to co chciałeś mówić.
Poszedł i zamknął drzwi. Odrazu ja i Harry beka w chuj. Tak mamy. 
A: A więc co chciałeś mówić?
H: Wiesz chcaiłem ci się spytać czy ty nie...

2 komentarze:

  1. AAAAAAA!!!!!! JARAM SIĘ!!! TO JEST BOSKIE!! KOCHAM TO!! <33 CZEKAM NA NN!! <33

    OdpowiedzUsuń
  2. O.M.G. biedy Zayn ale jednocześnie durny Zayn. Kocham cie <3

    OdpowiedzUsuń