piątek, 12 lipca 2013

Rozdział 46/ ON, potrzebuje go.

Tydzień później*

Bardzo bym chciała żeby Zayn był tu ze mną, strasznie za nim tęsknię, widziałam kilka transmisji z ich koncertów i na każdym wychodził z głową wpatrzoną w buty. Jest mi źle że może i przezemnie płacze, próbowałam się z nim skontaktować ale nie mogę bo są za granicą, sama w tym wielkim domu jest mi źle. Dziś wyjeżdżam i jest możliwość że go w końcu zobaczę...
Wstałam i ubrałam się w coś co mi wpadło w ręce. Uczesałam włosy w luźnego koka i umalowałam delikatnie usta, zeszłam ze schodów udając się do kuchni, przygotowując sobie śniadanie. Pamiętam jak jeszcze niedawno wstawałam zaspana wchodziłam do kuchni a tam stało już gotowe śniadanie które jadłam razem z NIM. Od dziś tak nie będzie. Po skończonym śniadaniu poszłam do góry spakować swoje ubrania, nie było tego dużo w końcu to tylko 2 miesiące. Wyciągając bluzkę wypadło zdjęcie moje i Zayna kiedy się poznaliśmy. Było naprawdę wspaniałe, bo dzięki niemu przypomina mi się ta chwila kiedy nasze oczy się spotkały i już wiedzieliśmy że to właśnie ta osoba która będzie tą jedyną. Otarłam łzy z moich policzek i wznowiłam pakowanie się, zabrałam kilka naszych zdjęć, żeby móc wspominać czasy. Po skończonym pakowaniu napisałam do dziewczyn esemesy żeby były zaraz gotowe. Po około 10 minutach były u mnie z walizkami, zjadłyśmy jeszcze kawałek ciasta które wczoraj kupiłam i wyszłyśmy z domu, zakluczyłam drzwi i wpakowałam walizkę do bagażnika samochodu, usiadłam z tyłu i zapiełam pasy...

Około 8 godzin później w Paryżu*
Stałyśmy przed naszą nową rezydencją, weszłyśmy do środka i rozpakowałyśmy się, skromny domek w samym centrum to naprawdę coś niesamowitego, weszłam na laptopa i poszukałam gdzie aktualnie znajdują się One Direction, szukałam, szukałam aż w końcu znalazłam, mieszkali nie daleko ale i tak mogłam się założyć że mnie nie wpuszczą. Założyłam buty i powiedziałam że na chwile wychodzę, dziewczyny przytaknęły głośnym "Yhym" i wyszłam. Szłam przez kilka małych ulic i dotarłam na 59. Wokół budynku było pełno fanek i ochroniarzy, podeszłam bliżej jednego z nich i powiedziałam kim jestem, od razu mnie rozpoznał i przywitał się, potem mnie wpuścił. Zapukałam w drzwi żeby nie było że się włamuje czy coś i weszłam, zobaczyłam siedzącą na kanapie piątkę chłopaków którzy siedzieli na tyłkach i grali w karty.
-Czyli to tak wygląda wasza trasa koncertowa?-zaśmiałam się przy czym chłopacy zaprosili mnie do środka. Usiadałam między Harrym a Zaynem i przytuliłam się z każdym. Chwile z nimi pogadałam i napisałam dziewczynom żeby przyszły na 59 Street. Dani i Kamilla nie pojawiły się, Harry tez wyglądał jakby za chwile miał kogoś zabić a Liam siedział do góry w pokoju, dopiero kiedy spytałam się Malika na ucho o co chodzi ten powiedział mi że Dani i Liam zerwali a Harry i Camilla o coś się strasznie pożarli i nie chcą się widzieć. Kiedy to usłyszałam było mi szkoda Liama jak i Dan, nic mi nie mówiła ale nie wyglądała ostatnio na szczęśliwą. Wstałam i udałam się na górę, otworzyłam drzwi i zobaczyłam Payn'a siedzącego na łóżku patrzył w podłogę a jego oczy nie miały tych samych iskierek co kiedyś, usiadłam koło niego i objęłam go ramionami, on tylko odwzajemnił mój gest, pocieszałam go mówiąc że będzie na pewno dobrze. Rozmawiałam z nim jakiś czas kiedy zaproponowałam mu zejście na dół, zgodził się na moją propozycje i wyszliśmy z pokoju, złapałam swoją dłonią jego i zeszliśmy na dół. Wszystkie oczy były skierowane na nas i nasze ręce, sama spojrzałam w to miejsce, nasze palce były splecione razem co mogło by wnioskować że jesteśmy razem. Spojrzałam się na innych miną typu "no i na co się gapicie?!" od razu wszystkie pary oczu powędrowały na telewizor, Liam puścił moją dłoń szepcząc mi na ucho ciche "Dziękuje" i usiadł na fotel obok Niall'a, mój tyłek powędrował na miejsce gdzie znajdowałam się kilka minut temu, dochodziła godzina 20 więc miałyśmy jeszcze 2 godziny przed ciszą nocną spojrzałam się w kierunku Eleanor i Louisa, ona siedziała mu na kolanach a on przytulał ją do siebie. A ja i Malik?? siedzieliśmy koło siebie trzymając się za ręce-cóż za namiętna miłość!-pomyślałam. Wstałam z kanapy i trzymając mulata za dłoń udałam się z nim na taras, usiadłam na stoliku ogrodowym i trzymając Zayna za ręce przysunęłam bliżej siebie tak że dotykaliśmy się nosami, złączyłam jego usta ze swoimi w tak szybkim ruchu, że mało kto by zauważył. Ten pocałunek wyrażał wiele emocji: tęsknota, miłość, namiętność, potrzeba siebie.-to mogłam wyczuć z jego pocałunku, brakowało mi go i ciągle brakuje, myślę że ciągle nie wiemy o siebie wszystkiego i poprzez pocałunek poznajemy się bardziej. Niechętnie oderwałam swoje usta od jego i objęłam go swoimi chudymi ramionami, patrzeliśmy tak w zachodzące słońce, chciałam żeby było tak zawsze, nawet już jako stare małżeństwo stoimy wtuleni w siebie i patrzymy jak zachodzi kolejny raz słońce. Wróciliśmy do środka chciałam się już zbierać ale nigdzie nie widziałam El ani Lou.
-Widzieliście El?-spytałam zebranych.
-Poszła z Louisem "na górę"-odpowiedział mi Harry z uśmiechem cwaniaczka, no tak jakże by inaczej nie widzieli się przecież niecałe dwa tygodnie, cóż to by było za spotkanie gdyby nie mogli się sobą nacieszyć. Chciałam już iść ale było strasznie zimno a ja nie wzięłam kurtki, ubrałam buty i nagle poczułam jakiś materiał na mojej skórze była to marynarka Styles'a. Uśmiechłam się do niego i powiedziałam że jeszcze jutro przed koncertem do nich przyjdę. Zamknęłam drzwi i ruszyłam a właściwie biegłam do domu, uciekałam przed fankami 1d nie było łatwo ich zgubić na szczęście nie miałam obcasów. Po 30 minutowym biegu udało mi się zgubić wszystkie dziewczyny. Potem już marszem dotarłam do domu. Zdjełam ciuchy i zanurzyłam się w wannie, umyłam włosy, żeby twarz i ubrałam pidżamę, po schodach doszłam do naszej sypialni i położyłam się na piętrowym łóżku...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę że się podoba. Tak jak obiecywałam przeprosinowy że długo mnie nie było. :*
Pozdrawiam z domku :)
Aleksandra.xd


2 komentarze:

  1. Czytam twojego bloga od wczoraj i już dzisiaj skończyłam czytać wszystkie rozdziały dotychczas dodane  Jesteś świetną pisarką , kurczę jak ja Cię podziwiam :* Każdy rozdział świetny, proszę nie kończ tego bloga pisać, bo naprawdę jest świetny kocham po prostu go :*

    ~~~~~pozdrawiam natarusek~~~~~~~~~~

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział. Szkoda, że nie było aż tak dużo akcji. Ale zawsze nie może być. Czekam na następny rozdział! xx
    Ale nie ogarniam o co chodzi z zwiastunem, przecież masz go już. Napisz do mnie prosze i wytłumacz o co dokładnie prosisz..
    aleksandrakow1999@o2.pl

    OdpowiedzUsuń