A: Harry gdzie jest Zayn?
H: Nie mógł przyjechać.
A: Czemu coś się stało?
H: No, bo...
A: No...
H: Liam możesz ty jej powiedzieć?
A: Chłopaki coś się stało?!
Li: To nie czas i miejsce na taką rozmowę, nie martw się Zayn jest cały i bezpieczny.
A: To trochę mi ulżyło.
Potem Harry pomógł mi wstać i zabrać wszystkie rzeczy, po kilku minutach byliśmy w domu. Tam też nie było Mulata.
A: No to co się dzieje?
L: No bo menager kazał znów się spotykać Zaynowi z Perrie, był na to wszystko wściekły. Nie chciał widzieć Paula. Pojechał gdzieś i po prostu nie wiemy gdzie. Próbowaliśmy się do niego dodzwonić ale nie odbierał. Napisał tylko wiadomość: Nie martwcie się pojechałem na jakiś czas do rodziny żeby wszystko przemyśleć.
A: Aha. To dobrze.
Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Chciałam otworzyć ale chłopaki mi nie kazali. Poszedł Niall.
N: Amy to chyba do ciebie?
A: Do mnie?
Chyba z nikim się ostatnio nie umawiałam podeszłam pod drzwi w których stał Leon. Mój najlepszy przyjaciel.
A: Leon?
Leon: Amy? Ale się zmieniłaś!
A: Kto to mówi? Nie wiedziałam że mieszkasz w Londynie.
Leon: Ty też nic nie wspominałaś.
Zaczęliśmy się śmiać. Potem wpuściłam go do środka i przedstawiłam chłopakom. Chyba go nie polubili. Ten Leon z którym uwielbiałam rozmawiać i ten który był moim najlepszym przyjacielem.
Jest przystojny to fakt ciągle ma ten swój urok. Kiedyś się w nim kochałam ale jest teraz moim przyjacielem i nic tego nie zmieni. Razem z Leonem poszłam do pokoju żeby sobie pogadać co się działo. Po około 3 godzinach do domu ktoś przyszedł, wiedziałam kto. Kto inny by walił drzwiami? Tylko Malik.
A: O OŁ.
Leo: Coś się stało?
A: Zaraz zobaczysz...
Po tych słowach jak na rozkaz otwarły się drzwi a w nich stał wściekły Malik.
Z: Co to za koleś.
A: Przyjaciel.
Z: Lepiej jak już pójdzie.
A: To mój gość ja powiem kiedy pójdzie!
Z: Ale ja nie chce go w moim domu.
A: Skoro od ma iść to ja też!
Leo: Nie spoko mogę już iść.
Z: Właśnie papa!
A: Nie skoro on idzie to ja też!
Z: Ty nigdzie się nie wybierasz!
A: Bo co? Nawet nie wiesz jaka jestem.!
Z: Wiem dobrze to że potem przyjdziesz na kolanach błagając żebym cię przyjął z powrotem!
A: Tak sądzisz?
Z: Tak
A: W takim razie nic tu po mnie! ŻEGNAM!!!
Po tych słowach Malik wyszedł zostałam sama z Leonem. Zaczęłam płakać, Nie wiem czemu powinnam być silna skoro on taki jest to niech mnie już nigdy nie zobaczy!
Leo: Nie martw się. Pomieszkasz jakiś czas u mnie i będzie okey.
A: Naprawdę zrobisz to dla mnie?
Leo: Oczywiście, nie przyjechałem tu żeby tylko cię zobaczyć.
A: A po co?
Leo: Chciałem żebyś była ze mną. Czuję coś do ciebie.
A: Na prawdę?
Leo: Tak.
Po tym przytuliłam się do niego. Kocham go. Odkąd tu jest czuję że żyję, no oprócz złamanej nogi. Spakowałam wszystkie swoje rzeczy i 2 godziny potem mnie tu nie było. Będę trochę tęsknić za chłopakami ale pewnie się jeszcze kiedyś spotkamy. Jedno mnie zastanawia czemu Zayn tak zareagował, nigdy taki nie był. To mnie droczyło. Po kilku minutkach byliśmy pod domem Leosia.
Ładny był, taki skromny. Takie lubiłam nie potrzebowałam gigantycznych willi tylko małego domku. Po około godzince byłam już rozpakowana. Musiałam spać z Leonkiem w jednym pokoju ale na osobnych łóżkach. Można było je przesunąć koło siebie. Lubimy ze sobą rozmawiać więc postanowiliśmy spać koło siebie. Poszliśmy na dół żeby zrobić kolacje, postanowiliśmy upiec pizze. Oczywiście nie obyło się bez rzucania się mąką. Ale po chwili nasza kolacja siedziała w piekarniku. Byłam szczęśliwa. Czekaliśmy w kuchni, ja siedziałam na blacie a Leon obejmował moje białe ciało od mąki. Byliśmy ze sobą szczęśliwi, zapomniałam o Zaynie. Uświadomiłam sobie że nasz związek prędzej czy później by się rozpadł. Rzadko się widywaliśmy i zbyt mało spędzaliśmy razem czasu. Teraz wiem czego chce. To jest Leon, jest dla mnie najbliższą osobą, znamy się od pierwszej klasy. Jest dla mnie jak brat którego nigdy nie miałam. Był słodki i miał takie słodkie dołeczki♥ po prostu kocham! Po kilku minutach czekania doczekaliśmy się kolacji. Zjedliśmy ją ze smakiem. Potem pozmywaliśmy i poszliśmy obejrzeć jakiś film. Około 23 poszłam wziąść kąpiel z bąbelkami. Po 10 minutach zwolniłam łazienkę i poszłam spać. Pogadałam chwilkę z Leonem i zasnęłam w jego objęciach...
CDN.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pewnie zastanawiacie się czemu już nie ma o 1D cóż oddaliłam się trochę od directioner ale ciągle nią jestem, tylko że trochę mniej. Myślę że przez to nic się nie zmieni i pokochacie nowe oblicze tej historii. Chciałam zrobić filmik który będzie opisywał nowe przygody Amelii i Leona tylko że nie umiem. Więc jak znacie jakiś dobry program do tworzenia filmów to proszę o cynk. Wtedy będzie filmik.
Pozdro. Xoxo
Aleksandra.xd
Kocham cudowne. Czekam na nastepy
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńZostałaś nominowana do Versatile Blogger Award.
OdpowiedzUsuńwięcej u mnie na blogu.
http://love-oflondon.blogspot.com/
Dzięki :*
UsuńCudowny rozdział. Ja też nie jestem w pełni directioner wiec nie ma się o co martwić. Zrobić filmik możesz w: Windows Movie Maker
OdpowiedzUsuńZrobiłam tam już dwa filmiki do blogów :*
Ja jakoś nie mogę go zainstalować.
Usuń