czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 1./Dlaczego on?

No! Jestem w niebo wzięta! Jeszcze tylko 3 dni ciężkich prób, i będą dla mnie wakacje. Te wszystkie układy są męczące. Fotografia też nie jest zbyt prosta jak się wydaje. Ale i tak to kocham. Teraz siedzę sobie w parku i czekam na Justina miał do mnie jakąś ważną sprawę ale nie ma go już około 30 minut nie wiem czemu jeszcze sobie nie poszłam. Może dlatego że go kocham i zależy mi na nim. Tak zapatrzyłam się w trawę i chodzące tam mrówki, że nie zauważyłam jak ktoś do mnie przychodzi. Nie był to Justin. Tylko jakiś chłopak.
-Mogę?-Spytał.
-Tak jasne.-Uśmiechłam się.
Nie powiem, ładny był a te jego oczy?! O matko! O czym ja myślę przeciesz mam chłopaka.
Nieważne. Po chwili wstałam i chciałam iść do domu żeby wybrać jakieś ciuchy na wyjazd do Londynu. Ale coś mi nie pozwoliło była to ręka chłopaka, która chwyciła mój nadgarstek.
-Czekaj!-Krzyknął mi do ucha, prawie ogóchłam.
-Co chcesz?-Spytałam
-Justin kazał przyjść mi i powiedzieć ci że nie przyjdzie bo jest zajęty, a tak w ogóle jestem Max-Podał mi dłoń.
-Nie przyjdzie jak to?-Podałam mu rękę.
-No mówił mi że ma coś tam z biologii do zrobienia.-Widziałam że kłamie.
-Nie kłam mów prawdę-Zażądałam.
-Okey, ale mogę cię o jedno poprosić?-Było czuć od niego strach i stres.
-Co?!- Nie miałam czasu spieszyło mi się.
-Mogę twój numer?-Spytał z wyczuwalnym błaganiem.
-No masz...- Kiedy mu go podałam i przedstawiłam się dokładnie, zaczął mi wszystko opowiadać. Nie mogła wieżyć w jego słowa. Myślałam że kłamie. Jednak mówił prawdę. Mój Justin ma inną. Nie chciałam żyć! Moje kochanie mnie zdradziło. Czym prędzej...


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No i jest rozdział pierwszy. ! Nie wyszedł mi najlepiej. Tak  przynajmniej mi się wydaje.
KOMENTARZ=Szybciej pojawi się nowy.

3 komentarze:

  1. Świetny, czekam na następny.

    Zapraszam do mnie.

    http://love-oflondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, bardzo mi się podoba. Będę wpadać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne :) Czekam na następny rozdział;p

    OdpowiedzUsuń